Archiwum 18 czerwca 2010


cze 18 2010 ja i strony www
Komentarze: 10

cholera jasna!!

kończyłam właśnie pisanie notki a tu coś się wcisnęło i nagle wszystko poszło....
Już wystarczy, że pół godziny szukałam wcześniej odnośnika w stylu "dodaj nową notkę" a cały czas nie mogłam tego znaleźć, bo wędrowałam gdzieś po edycjach profilu. No i zaczęłam się denerwować....

zwłaszcza, że ta notka miała być poświęcona właśnie stronom www, to zniknięcie sporego kawałka tekstu tym bardziej zachęca mnie do jej napisania :)
otóż rozpoczynam narzekanie (ponoć jest to narodowa cecha Polaków)
po pierwsze - wkurza mnie strasznie, że na stronach www wszędzie pojawiają się internetowe pieniążki. Tam eurogąbka tu pinodolary, tam jakieś srebrne, gdzieś indziej jeszcze nie wiadomo co :/
To co pozwalało na swobodne wyrażanie siebie, teraz jest odpłatne. Tylko czekać, aż za dodanie nowej notki będzie się płacić. Ja rozumiem, że szukają sposobu zarobienia większej liczby pieniędzy, ale trochę przesadzają. Nie jest dla mnie żadną usługą z ich strony, że wstawię sobie obrazek w tekście, że koło mojego nicka pojawi się gwiazdka, albo, że zamiast komentarza, że zdjęcie mi się podoba, wyświetlą mi na nim złotą ikonkę. Totalny bezsens.

Już jak o tych pieniążkach mówię to (trochę odbiegając od tematu) opowiem o smsach.
Konkretnie o smsach na szczytne cele. Pamiętam kiedyś wszystkie te smsy na szczytne cele kosztowały złotówkę, dwa złote...a teraz nie wiadomo skąd wzięło się nagle sześć czy siedem...
I po co to komu?? Myślę, że jakby kosztowały mniej to i tak uzbierano by sporą sumę pieniędzy (kto wie czy nie większą?)
Na swoim przykładzie powiem - dajmy na to, mam na koncie w telefonie 8 złotych. Wysyłam smsa, zostaje mi złotówka i akurat gdy ja potrzebuję kogoś, albo czyjejś pomocy, nie zadzwonię bo nie mam. A przecież jak te smsy były po złotówce, to tego nikomu tak nie żal, tej złotówki oddać, jeśli budżet mu na to pozwoli może wysłać ich więcej. Też tak robiłam jeśli miałam na tyle, miesiąc był kiepski to się posyłało jeden, może dwa, a teraz to na ten jeden nawet nie bardzo mnie stać...myślę, że sporo z Was by się ze mną zgodziło...

Kurcze, miałam jeszcze na coś ponarzekać, ale gdzieś mi to uleciało. Przypomnę sobie to napiszę w kolejnej notce, albo co..a póki co to by było na tyle :)

unnaturalsuperwoman : :